DIY uczy i wychowuje

Slyszeliscie o tym, ze DIY uczy? Czyli "zrob to sam" a w zasadzie "zrob to z dzieckiem". Bede wam czasami pisala co tam sobie z moja baby S wykombinujemy. Poki co jest troche mala wiec na naszym koncie jedynie grzechotki domowej roboty czy czesci garderoby. Dzis natomiast wykorzystalam pudelka po pieluchach na jej skrzyneczki dla zabawek. Pudelka po huggiesach obkleilam tylko troche bo wzor z kaczuszkami bardzo mi sie spodobal no i sa :)

A przy okazji... dowiedzialam sie ze moja dzidzia...niemowle takie...6miesieczne (plus 3 tygodnie;))...UMIE CHODZIC!!!!!

I taka sobie oto zabawe znalazla... Chyba mama nie wspomaga jej rozwoju zabraniajac wstawac przy meblach, ale ciagle wydaje mi sie ze ona ma przeciez czas! Niech chociaz ma juz te 7 miesiecy!

Sprzedalam przewijak, kolyske i ubranka 0-3 jeszcze bujaczek, mata edukacyjna i koszyk do spania... jakos sie duzo miejsca zrobilo.... to siadlam i kupilam nowe ubranka... :P
Stwierdzam, ze nie zdawalam sobie sprawy ze to wszystko co kupowalam przed porodem starcza na tak krotki czas! Znaczy niby wiedzialam ale nie wiedzialam, ze az tak!!! Ale teraz siedze i mysle ze to juz 7 miesiecy prawie minelo o.O  a dzieciaki rosna no i takie niezalezne sie robia i bystre :D teraz zacznaja pokazywac swoje charakterki :) no to tyle z moich przemyslen dzisiejszych

a jeszcze cos na wesolo. jakas taka przybita siedze i moj A. i pan domu przychodzi.
patrze i mu mowie: "trzymaj swojego kierownika w spodniach"
a on: jezu co? jestes w ciazy?
 ....
ja: nie masz rozporek otwarty wariacie


I jeszcze zdjecie "A tak wogole to przynos mleko kobieto" :P