wiem ze wiele ekspertow nie poleca tego typu zabawek, raz ze wady postawy dwa ze ucza sie zlego ustawiania stop, ale jesli dziecko ma taka radosc z tej zabawki to bysle ze te 20min dziennie jej nie zaszkodza. Napewno do uzycia na wiele godzin nie polecam ale jesli tylko chcemy dac dziecku troche przyjemnosci to dlaczego nie. Jedynym wymaganiem sa framugi na ktorych trzyma sie zatrzask musza one wystawac od sciany na kilkadziesiat milimetrow. Wydaje sie dosc stabilna nawet gdy probowalam sie na niej powiesic ;) Baby S uwielbia byc na tym poziomie bo ma dobry widok na psa ktorego strasznie zaczela zaczepiac, wodzi za nim wzrokiem a jak tylko ja polize to sie cieszy...
Nasza wersja-tygrysek disneya juz chyba nie jest dostepna w sprzedarzy jedynie jako uzywana, ale jest kilka modeli ktore dalej produkuja.
Ale ładnie się dzidzia bawi :))
OdpowiedzUsuńA ten pies to chyba mega spokojny jest ?
Mnie nie przekonują takie zabaweczki dla tak małego dziecka ;)
oj tak pies leon jest starym kanapowym psem :D ale wiadomo...to tylko pies wiec do konca ufac nie mozna. poki co sie dogaduja ale boje sie co bedzie jak baby S sie rozszaleje i zacznie chodzic sama c by pies Leon nie wylysial ze stresu :D
Usuń