27 maja 2013

metoda Montessori wprowadzenie









Tak jak obiecalam post wlasnie o tej metodzie.

Dowiedzialam sie o niej dzieki jednej z grup dla mam na facebooku. Byla bardzo zachwalana, ale jednak znalazlo sie kilka ludzi na "nie" (mam wrazenie, ze to tylko ci ktorzy nie mieli okazji korzystac z jej elementow).

Odrazu wzielam sie za lekture i zakupilam kilka pozycji w tym temacie. Zalozylam, ze kupie tylko ksiazki samej Montessori (bo nazwa wziela sie od jej nazwiska) ale tak sie nie stalo. Kupilam takze polecane przez innych rodzicow pozycje. Wszystkie te ksiazki sa po angielsku. O Pani Montessori mozecie poczytac w wikipedii. Podstawowa wiedze na ten temat wzielam z "How To Raise An Amazing Child the Montessori Way" Tima Seldina. Wszystkie ksiazki ktore zakupilam dadza mi jednak tylko ogolna wiedzę na ten temat wiec bede mogla używać elementy tej techniki. Postaram sie od kiedy tylko bede mogla wprowadzać je do zycia baby S. O czym zawsze bede pisac na blogu. Wiele inspiracji biore tez z innych blogow jest ich mnostwo. Mam kilka swoich ulubionych jesli bedziecie zainteresowane to chetnie napisze. Spisuje pomysly na potem. Kopiuje zdjecia do folderow, zeby potem do nich wrocic kiedy baby S bedzie wystarczajaco duza. Zauwazylam tez, ze popularny jest "montessori monday" wsrod blogujacych mam uczacych dzieci w domu, wiec zastanowie sie czy czegos takiego nie wprowadzic i u nas.

W skrocie:

"Pomóż mi zrobić to samodzielnie” to jedno z ważniejszych przesłań pedagogiki Montessori. Na tym jako rodzicom powinno nam zalezec w wychowaniu swoich pociech, aby byly samodzielne. Wbrew pozora jest to takze cos czego one pragna. Uczymy np. jak zapinac guziki aby pozniej samodzielnie sie ubieraly czy jak podlewac kwiatki albo chociazby jak myc zeby. Chodzi takze o to, ze wedlug tej metody dziecko czuje sie najbardziej spelnione gdy wykona jakies zadanie nie gdy bawi sie bez celu. Zabawe nazywamy praca w ktorej ma swoje zadanie. Dziecko moze wybierac pomoce jakie chce zawsze odkladajac na miejsce wiec uczy sie takze czystosci.

Wazne jest tez bezpieczne otoczenie. Przestrzen gdzie moga egsperymentowac. Najlepiej w kazdym pomieszczeniu w domu mialo swoja przestrzen tak np. w kuchni gdzie moga pomagac i brudzic. W lazience aby mialy latwy dostep do kranu, szczoteczki, pasty, mydla i recznika a takze toalety. W salonie miejsce do swoich zabawek. No i bezpieczna przestrzen w swoim pokoju. Fajnie tez zorganizowac miejsce gdzie moga brudzic do woli np. malujac.

Rola opiekuna ogranicza sie do obserwacji, ale takze to wyboru i zaprezentowania materiałow i zadan by wspomóc jego chęć dążenia do rozwoju, a nie hamować ją. To bardzo wazna rola! I duzo od tego zalezy! Ale zeby nie bylo za latwo, wiekszosc pomocy trzeba zrobic wlasnorecznie co jest bardzo pracochlonne i wymaga pewnych zdolnosci. Istnieja juz miejsca gdzie takimi pomocami mozna sie dzielic i wymieniac. Jesli dziecko jest na tyle duze moze nam pomoc w tworzeniu pomocy, bo nie ukrywajmy to ze uczymy dzieci w domu i nie wychodzimy do pracy nie oznacza ze nie pracujemy w domu i nie zawsze jest az tyle czasu ale pomoce takie stworzyc. Nie raz okazuje sie ze wykonywanie np. kart do lekcji trojstopniowej pochlania wiecej czasu niz praca dziecka z nimi ;) Ale czego sie nie robi dla dziecka!


Co daje Montessori:

- rozwija indywidualne cechy osobowości dziecka
- kształtuje i formuje postawę oraz światopogląd, w określonych, uniwersalnych wartościach
- rozwija samodzielność i wiarę we własne umiejętności, daje siłę i wewnętrzną motywację
- uczy koncentracji uwagi, ćwiczy umiejętność skupienia i pamięć
- uczy szacunku do innych i siebie samego
- jest skierowana na dziecko, a nie obraca się wokół osoby nauczyciela
- respektuje jego potrzeby i zainteresowania, podąża za nimi, a nie odwołuje się do narzuconych schematów
- uczy prawidłowych relacji z otoczeniem, rzeczywistych związków, konsekwencji, zależności
- uczy współpracy i współdziałania, zamiast rywalizacji i porównywania
- jest wolna od rywalizacji i współzawodnictwa
- uczy przez działanie
- czerpie z naturalnej ciekawości dziecka otaczającym je światem
- pozwala samodzielnie odkrywać kolejne tajemnice
- przymus zastąpiła wolność
- dyscyplinę zastąpiła samodyscyplina

Zdecydowalam sie na te metody poniewaz baby S od samego poczatku chce byc bardzo samodzielna. Szybko zaczela raczkowac jak miala 5 miesiecy. Teraz chodzic (8miesiecy). Lubi bawic sie sama i zajmowac sie soba tylko trzeba ja obserwowac, co czesto sprawdza. Jesli zrobi cos z czego jest dumna zerka czy wszyscy na nia patrza i czy beda bic brawo ;) Wszystko wskazuje na to, ze jest to najlepsza droga dla nas. Teraz tylko czy ja sie dobrze odnajde w roli :P

Juz pisalam tutaj, ze wykorzystujemy elementy tej metody. Wykorzystalismy juz rady w zakresie wygladu pokoju baby S jak tylko moglismy, ale takze przy niektorych zabawach. Pierwszy etap 0-1 lat w ktorym sie teraz znajdujemy jest glownie do nauki moblinosci wiec jako takich zabaw typu przesypywanie fasoli, dopieranie w pary roznych faktur czy nauka samodzielnego ubierania, o ktorych takze mowi ta metoda uzywac nie mozemy. Z czasem gdy baby S coraz starsza bedzie duuuzo ciekawych zabaw.  Nie tylko z zastosowaniem tej metody. O wszystkim bedziemy pisac na blogu wiec zapraszamy :)



Tutaj baby S przy swoim lozku wedlug Montessori (obecnie sluzy jako kacik do czytania)


A tutaj bawi sie z treasure box prawie wedlug tych metod ;) bo uzylam to co mialam, nie to co powinnam :P


O obu pisalam tutaj:

38 komentarzy:

  1. Będę śledzić Twoje wpisy o tej metodzie. Obiła mi się o uszy, ale jakoś nie starczyło czasu i motywacji, by dowiedzieć się coś więcej. Wygląda naprawdę sensownie, więc jestem ciekawa Waszych postępów. Może coś zgapimy:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za miły komentarz. Mnie już na siepniówkach nie ma, zostałam wyproszona :-)
    Ale pewnie mają się świetnie. Często was odwiedzam, śliczna twoja córeczka i jak fajnie już śmiga. Moja chodzi przy meblach od 2tygodni ;-) a dzisiaj zaczęła się puszczać, cza kupić buty :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jejku a dlaczego wyproszona narozrabialas :P przyznaj sie :P super ze nas odwiedzasz no czas na buty :/ nawet mi nie mow bo moja ma taka mini stopke ze pozadnych butow znalesc nie moge :P buziak

      Usuń
    2. Bardzo się na forum popsuło i coraz więcej osób wkurza grupa trzymająca władzę.
      A ja się w sumie sama wyniosłam po tym jak zostałam obrażona ja i moja rodzina.

      Usuń
    3. ojej nie fajnie!! chyba sie domyslam co to za grupa i przez to przestalam wchodzic na forum przenioslam sie na inne i jest suuuuper gadamy teraz ze soba na fejsie mamy swoja grupe i dziewczyny sa mega pomocne a i pochwalic sie zawsze mozna nawet niektore spotkalam na zywo z dzieciakami! szkoda ze tamto nie wyszlo bo to super wsparcie! a jak cie obrazily?

      Usuń
    4. A wiesz teksty typu: rodzina cię nie kocha...i inne niecenzuralne więc nie napiszę...

      Usuń
  3. To taki zabawek jeszcze nam daleko ale na pewno kupiła bym taki dla Lenki całuski i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny! :)
    Ciekawa ta metoda, a Twoja mała jest słodka ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej.. ale masz zdolną córeczkę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za wartościowe informacje ;) Metoda świetna, będziemy próbowac

    OdpowiedzUsuń
  7. Metoda cudowna! I nie tylko pomoce czy zabawki ale cała koncepcja.
    Zapraszam do nas, na zabawy inspirowane różnymi metodami także metodą Marii Montessori
    Będę Was czytać dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :)
    platforma wymiany materiałów "montessori po poslu" wciąż działa i ma się świetnie ;)
    aby Cię do niej zaprosić potrzebuję Twojego adresu mailowego
    pozdrawiam
    czyzyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o wspanialeeee ja jestem bardzo chetna co prawda za bardzo nie mam jeszcze z czym ale moze odkupic bede mogla na poczatek poki nie mam nic do zaoferowania :P
      moj mail molatka@interia.pl tylko mocno zaspamowany takze jakbys byla tak mila i powiedziala kiedy sie moge spodziewac maila bo innaczej musze przekopac 1000maili dziennie :( udreka!

      Usuń
  9. Słyszałam o tej metodzie, ale nie miałam czasu się w nią zagłębić, także będę zaglądać i próbować u Nas :D

    Ale twoja mała już śmiga, nasza chodzi już prawie dwa miesiące, ale ciągle boi się sama puścić.

    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie martw sie to bardzo wazny etap w rozwoju takie chodzenie przy meblach. moja za to prawie 3 miesiace stala w miejscu i ani kroczku nie zrobila :P hihi kazde dziecko inne! jeszcze chwilka i beda biegac

      Usuń
  10. Moja Cora tez samodzielna, zeby umyc ale tylko sama, jak chce jej pomoc to nie, jesc sama, wszystko sama, majac 14msc operuje sama widelcem i z sukcesem a wyedy tylko kaze nam boc brawoi czeka:)) hihihi bede zagladac i patrzec na te metode, moze cos podgapie:) ile twoja corcia ma juz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest dobry okres mimo ze czasem upeirdliwy :P ale duzo uczy takie zosie samosie ;) tylko cierpliwosci trzeba :P
      slicznie sobie twoja radzi moja dopiero 8 miesiecy wiec nawet lyzki nie obsluguje bo nie kuma ze trzeba nabierac na nia hihi ale wszystko w swoim czasie :*

      Usuń
  11. Brzmi bardzo fajnie. Z ciekawością będę zaglądać żeby dowiedzieć się czegoś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. z chęcią poczytam więcej wpisów na ten temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A w temacie butów to ponoć te z clarksa są fajne.
    Ja w weekend macałam bartki i gucie pod względem zginania się podeszwy i sztywnego zapiętka. Moje wnioski: bartki odpadają( są bardzo sztywne, podeszwy się prawie nie zginają) , a gucie zwyczajnie mi się nie podobają ( takie typowo ortopedyczne).
    Czy jeśli moje dziecko ma wszystko ok z nóżkami to musi chodzić w takim paskudztwie ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ah te gucie mialam je juz kupic ale mnie tez wyglad nie przyciaga. bartki sa polecane przez mamy ale u nas nie ma ani jednaj firmy ani drugiej. zastanawiam sie nad clarksem bo mam blisko z mojej wsi wiec jedyny sklep w jakim moge przymierzyc tylko moj ma stopke 17-18 :P a wy?

      Usuń
  14. niwe słyszalam o tej metodzie... pozagladam tu do was jeszcze:D a malutka przeurocza:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pewnie zagladaj i mam nadzeje ze znajdziesz jakies inspiracje!

      Usuń
  15. ciekawa metoda, będziemy zaglądać częściej

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam na kolejne posty o tej metodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napewno beda! moze nie za szybko bo to glownie dla wiekszych dzieci ale napewno z czase coraz wiecej

      Usuń
  17. Coś słyszałam o tej Montessori ale jakoś się nigdy nie zagłębiałam. Chętnie będę śledzić Wasze wpisy na ten temat :) A Malutka ma 8 miesięcy i już chodzi?? Wow mega szybka dziewczyna! :)

    OdpowiedzUsuń

bardzo lubimy komentarze! Dodaj swoj....