Jakis czas temu pisalam o tym jak zachowywac sie z psem w domu kiedy oczekujemy na dziecko....
My mamy psa Leona. Nasz staffie ( bull terrrier ) jest lagodnym dobrym psem ale jednak jest psem... Np. nie lubi kotow... i juz ma na swoim koncie juz dwa!
Kiedy jednak w naszym domu pojawila sie baby S pies Leon musial ja zaakceptowac, bardzo go kochamy wiec wiedzialam ze musimy go porzadnie przygotowac na ta okolicznosc, bo rozstania z nim byloby straszne. Gdzie on by mial tak dobrze... spi na sofie na podusiach (wczesniej nawet w lozku ale teraz ma zakaz na gore) spaceruje, bawi sie, je i spi no to w zasadzie tak jak baby S!
Kiedy jednak pojawila sie ona okazalo sie ze Leon jest bardzo spokojny i akceptuje mala krzyczaca istotke i pozwala jej na wiele.
Kolejnym krokiem bedzie nauczenie go akceptowania spacerujacej i raczkujacej dziecinki.
Tutaj baby S i nasz fabryka bakterii czyli jak wykonac masaz...
Ja tu sobie leze....
a ten bandyta chce mi polizac oko :P
w nagrode mogla polatac z mamunia troszke ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
bardzo lubimy komentarze! Dodaj swoj....